Witajcie Kochani !
Z tej strony Ona - dawno mnie tu nie było, ale to tylko i wyłącznie przez brak czasu, bo ciągle siedzę i szyje. Znalazłam chwilę między szyciem, sprzątaniem i rysowaniem wykroju by naskrobać co nieco do Was z naszego małego świata :)
Skończyłam szyć lalę Aurelię, kosztowała mnie bardzo dużo pracy, nerwów i innych dolegliwości, ale w końcu się udało. Szycie które poszło w miarę sprawnie strasznie mnie ucieszyło, jednak wiele nerwów kosztowało mnie malowanie twarzy - robiłam to pierwszy raz - wiele prób aż w końcu osiągnęłam efekt zadowalający moje oczy. Może nie jest doskonała za to oryginalna i jestem z niej zadowolona. Czeka dzielnie na półce na nową właścicielkę.
Prezentuje się tak :
Lala Aurelia |
Lala Aurelia |
Po uszyciu lali przyszedł czas na zrealizowanie dawnego zamówienia od mojego znajomego, który się przypomniał szybko widząc poczynania na Mnisiowie. Projekt - Lis z Małego Księcia. Powiem Wam, że sama chciałabym mieć takiego lisa - przyjaciela. W bajce lis był przyjacielem Małego Księcia. Mimo, że wielu ludzi uważa lisa za chytrego i przebiegłego tutaj okazał się wielkim i wiernym przyjacielem. Mimo, że nie oglądałam bajki to czytałam książkę i jeden cytat zapadł mi w głowie.
A mianowicie :
„Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.”
Lis prezentuje się tak :
Lis |
Lis |
Postaram się znaleźć więcej czasu by do Was tu zaglądać, nie zapomnijcie że możecie odwiedzić mnie również na Mnisiowie https://www.facebook.com/mnisiowo/?fref=ts dzięki Pawłowi blog uzyskał nowe logo, które możecie zobaczyć na stronie :)
Tymczasem żegnam się z Wami i wracam do projektu misia - do zobaczenia i czytania niebawem na Mnisiowie :)
Zaglądajcie !
Miłego dnia Kochani :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz