sobota, 7 listopada 2015

Pierwszy, ale mój...

Jak już On dodał to i ja się wpiszę - Gwiezdne Wojny przegrały na rzecz The Voice of Poland - teraz oglądane.

Lala Aurelia schnie, pogniewałam się na nią, bo nie chciała się umalować - małpa jedna :)
Filipek dokazuje, jak zawsze o tej porze - dopiero się budzi.

Pomaga mamie w szyciu Aurelii, która kosztuje mnie dużo pracy - mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania - będzie można ją zakupić u mnie na stronie tak samo jaki inne Uszytki.

https://www.facebook.com/mnisiowo/?fref=ts


Czas szybko mija, mamy nowe mieszknako, w którym jest pełno kurzu - po remoncie, ale dzielnie z nim walczę. Zakup włosów dla lali w trakcie, jeszcze nadal się zastanawiam jakie mają być, ale z czasem zobaczycie sami.

Teraz cały mój wolny czas wypełnia szycie z przerwami na robienie obiadu dla Niego, jedzenie słodyczy, sprzątanie i inne przyjemności :)
Dla Filipka już prawie wszystko kupione, już nie mamy gdzie ukłądać i przekładam z miejsca na miejsce. Dziecko ma zdecydowanie więcej ubrań niż my razem, ale cóż to będzie Nasz mały Rodzynek nie licząc Purra - kota :)

Po zakończeniu zmagań z Aurelią zabieram się za szycie lisa z Małego Księcia, którego uszył starszy Pan. Takie zamówienie złożył u mnie pewien przemiły człowiek, zaznaczając by nie był wykonany tak perfekcyjnie jak inne moje Uszytki.

Cóż zobaczymy jak to wyjdzie, ale muszę skończyć jedno by zacząc drugie. Nie wiem jak będzie z czasem kiedy pojawi się Filipek, ale myślę że będę w stanie pogodzić dużo rzeczy na raz - z tego słynie moja osobowość, że zawsze mnie pełno i jak to teściowa mówi - "rozgadana jak Hanka Bielicka" :)

Aurelia - jeszcze bez twarzy 

Aurelia - odpoczywa 

https://www.facebook.com/mnisiowo/?fref=ts

Kochani wcześniej prowadziłam bloga "alamakota", który mimo zawiści i zazdrości cieszył się dużą oglądalnością a także co dla mnie ważne czytaliście co piszę, komentowaliście - mam nadzieję, że tym razem nie zawiedziecie mnie.

Obiecuję, że będzie jeszcze ciekawiej niż do tej pory - ponieważ z moim facetem nie da się nudzić, a więc starajcie się zaglądać.
Ukażą się też na pewno jakieś przepisy na obiad, przepisy na urodę oraz inne porady - jak wcześniej.

Kochani tymczasem uciekam, "widzimy" się niebawem - moim czytelnicy ze starego bloga mam nadzieję, że powrócą i przybędzie też nowych twarzy :)

Branoc ! :*

Zajrzyjcie do Mnisiowa !







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz